Szef Nowoczesnej i poseł KO z Poznania skierował do prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry wniosek o ściganie organizatorów marszu narodowców, którzy w Kaliszu 11 listopada nawoływali do nienawiści. Od prezydenta Kalisza Krystiana Kinastowskiego Szłapka domaga się wyjaśnień, dlaczego nie rozwiązał brunatnego marszu
Liczyłam, że na ulicy w Kaliszu będzie protestowało ze mną więcej osób, ale nikogo innego nie było. No trudno - mówi kaliszanka. 11 listopada podczas skandalicznego marszu z okazji Święta Niepodległości wyszła naprzeciw tłumowi nacjonalistów skandujących pogardliwe hasła. Trzymała w rękach karton z napisem "Kalisz wolny od faszyzmu".
- Dla mnie to pajac, który odwalił szopkę. W mojej ocenie wszyscy działacie tak, jak on by chciał - komentuje działania organizatora marszu narodowców w Kaliszu prezydent miasta Krystian Kinastowski. Zgromadzenia nikt nie rozwiązał, chociaż nawoływano do zbrodni. - Ważniejsze jednak, dlaczego go nie zakazano - to rola polityków, biorą za to pieniądze - mówi prezydent.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.