Planowana od prawie pół wieku budowa największego zbiornika w południowej Wielkopolsce utrudnia życie rolnikom oczekującym na wywłaszczenia. W ich imieniu o losy inwestycji pytał premiera poseł PSL Andrzej Grzyb. Dowiedział się, że inwestycja znów została odłożona.
Kalisz dostał blisko 15 mln zł dotacji na poszukiwanie źródeł geotermalnych. Władze miasta liczą, że poza ogrzewaniem domów, gorące źródła przyciągną miłośników relaksu w termach. Tego samego oczekują inne miasta - dostały łącznie 115 mln zł.
- Potrzebne są nam zarówno elektryczne autobusy jak i zapory przeciwpowodziowe - uważa wielkopolski europoseł Michał Wawrykiewicz z Koalicji Obywatelskiej.
Ekolodzy podejrzewają podkaliskie zakłady lub oczyszczalnie ścieków o zatrucie dopływu Prosny, która wpływa do Warty. Służby winią zmiany klimatu. Wskazują na przyczyny naturalne: upały i deszcze.
W ostatnich dekadach najmniej opadów notowano w Kaliszu. Jednak w ubiegłym roku najbardziej suchym miastem w Polsce był Poznań - wynika z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego.
W organizmach owadów wykryto szesnaście substancji trujących. Zdaniem biegłego pszczoły zabiły insektycydy. Tych środków nie wykryto w rzepaku, na którym zbierały nektar. Pszczelarze uważają, że urzędnicy zbagatelizowali sprawę i nie dostarczyli odpowiednich dowodów.
- Zamiast wody kanałem płynie często szambo - skarżą się mieszkańcy ostrowskiego osiedla Wenecja, przez które przepływa kanał zbierający wodę z pobliskich mokradeł.
Z dopływu Prosny wciąż zbierana jest tajemnicza piana, która zdaniem wędkarzy może powodować śnięcie ryb. O swoje uprawy martwią się pobliscy działkowcy. Wody Polskie apelują o zachowanie ostrożności, a na wyniki badań czekają od dwóch tygodni.
O śniętych rybach i dziwnej pianie, unoszącej się na wodzie wypływającej z zalewu Szałe, powiadomili służby kaliscy aktywiści i miłośnicy dorzecza Prosny. Okoliczni mieszkańcy i działkowcy boją się o swoje zdrowie i uprawy.
Firmy z Ostrowa Wielkopolskiego i okolic od dwóch lat nie mogą przewozić towarów pociągami. - Trujemy środowisko, wożąc towar ciężarówkami - mówią. Po ich interwencji sprawą zajęły się władze miasta.
Wysokie stężenie pyłu PM2,5 i PM10 może utrzymywać się w poniedziałek, 6 lutego do północy w Kaliszu i powiecie pleszewskim - ostrzega Regionalny Wydział Monitoringu Środowiska w Poznaniu. Także w powiecie poznańskim powietrze jest bardzo zanieczyszczone
Zbliża się zmrok, z wielu kominów sączy się już dym. Z niektórych bardziej gęsty. - To efekt złego rozpalania węgla - mówi mistrz kominiarski Marek Wojtas. Dym czarny wskazuje na węgiel kolumbijski. Ten gryzący to meble.
Świerki, dęby, buki, lipy, brzozy, jesiony... Stanisław z Pleszewa pochyla się nad dorodną sosną. - To przecież zdrowe drzewo - dziwi się.
Kaliska straż miejska chwali się wręczeniem stu mandatów za wylewanie kapuśnicy do rzeczki Krępica, przepływającej przez Kalisz. Ale mieszkańcy nadal skarżą się na smród i zanieczyszczoną wodę.
Kuranty i dzwony na kościelnej wieży przy ul. Jana Pawła II w Nowych Skalmierzycach nie dawały spokoju mieszkańcom od lat. Ale nikt nie śmiał narażać się proboszczowi, który tłumaczył, że "biją one dla Matki Boskiej, a nawet dla samego Pana Boga".
Gorący spór w Ostrowie Wielkopolskim. Prezydentka miasta Beata Klimek uspokaja, że "elektrociepłownia na biomasę" nie będzie zagrażała środowisku. Jerzy Sówka, jeden z mieszkańców: - Tam są przecież różnego rodzaju wyziewy, gazy, metale ciężkie. Powstaje z tego cała masa śmieci. Absolutnie nie chcemy się na to zgodzić.
- Śmierdzi zgodnie z prawem. Nie ma normy na zapach - odpowiada ochrona środowiska. Odpady z oczyszczalni ścieków w Kucharach wyrzucane są na pola w okolicach Kalisza. - Tam mogą być ciężkie metale, zatruwające środowisko - twierdzą rolnicy.
Kuropatwa jeszcze 30 lat temu była bardzo popularnym ptakiem w Polsce, teraz jest rzadkością. Zdaniem naukowców i myśliwych winny jest człowiek, zwłaszcza to, jak masowo szczepiliśmy lisy przeciwko wściekliźnie. Teraz los kuropatw może się odmienić.
Ostrów wycofał wniosek o wydanie decyzji środowiskowej na budowę spalarni śmieci w mieście. - Czy to oznacza, że władze miasta wycofują się z tej kontrowersyjnej inwestycji, przeciw której protestują mieszkańcy? - pyta opozycyjny radny PO.
Strażacy z jednostki OSP Sulisławice zbierający padłe zwierzęta twierdzą, że reagują szybko na zlecenia z urzędu czy straży miejskiej. Straż miejska tego nie potwierdza. A kaliszanie podkreślają, że widok rozkładających się zwierząt, np. po wypadkach, nie jest przyjemny.
W produkcji rolnej zużywane są ogromne ilości folii, której wielu rolników nie utylizuje. Ekolodzy biją na alarm. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej prowadzi program "usuwania folii rolniczych". Pieniędzy jest jednak za mało - tylko 25 mln zł na wszystkie gminy w kraju.
- To kompleksowa samowola budowlana w centrum miasta. Samorząd nic z tym nie robi - narzekają mieszkańcy Krotoszyna. Dyrektorka firmy odpowiada: - Ci ludzie chyba się nudzą. Powinni się zająć swoim życiem
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.