Pojazd zaparkował w maju przy jednym z większych skrzyżowań w mieście. Przez kilka miesięcy na auto żalili się kierowcy i właściciele sklepów. Było też doniesienie o obrazie uczuć religijnych i interpelacja radnego, ale przez długi czas właściciel pojazdu nie reagował.
Kierowca furgonetki, który jeżdżąc po Kaliszu, emitował homofobiczne hasła, zapłaci grzywnę. Odpowiadał przed sądem za zakłócanie spokoju. - Niestety, polskie prawo jest tak ubogie, że nie można go ukarać za te nienawistne treści - mówi Natalia Dolak, która zatrzymała pojazd.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.