- To wyrok drakoński - twierdzi adwokatka skazanego ojca, który wraz z matką bił dziecko, uderzając główką noworodka o kant łóżeczka. Mecenaska zapowiada apelację. Broniła rodziców, powołując się na ich upośledzenie. Apelację zapowiada także prokuratura. Chce wyższej kary.
Prokurator z Kępna prowadząca sprawę znęcania się rodziców nad 2-miesięcznym dzieckiem żąda dla jego oprawców 12 lat kary więzienia. Obrona oskarżonych wnosi o dużo mniej i powołuje się na niepełnosprawność intelektualną matki i ojca oraz ich patologiczne dzieciństwo.
Bili i podduszali swoją dwumiesięczną córeczkę. Dziewczynkę z pękniętą czaszką uratowali lekarze z Poznania. Przebywa w pogotowiu opiekuńczym.
W szkole w Kaliszu, gdzie doszło do prześladowania dzieci, kontrolę przeprowadziło już Kuratorium Oświaty w Poznaniu. Postępowanie, po zgłoszeniu rodziców, prowadzi policja. Bada ją też rzecznik dyscyplinarny dla nauczycieli przy wojewodzie wielkopolskim
Dzieci były bite tłuczkiem do mięsa, a za karę wywożone w nocy do lasu. Sąd w Kaliszu uznał, że w zachowaniu byłego księdza i niedoszłej zakonnicy oskarżonych o znęcanie się nad przybranymi dziećmi nie było szczególnego okrucieństwa i obniżył małżeństwu wyrok z 5 do 3 lat pozbawienia wolności.
Były ksiądz i niedoszła zakonnica zamiast miłości zgotowali czwórce dzieci horror. Przez wiele lat znęcali się nad nimi fizycznie i psychicznie. Małżeństwo G. z Ostrowa Wielkopolskiego w 2020 r. zostało skazane za swą brutalność na 5 lat więzienia. Uważają, że to zbyt dużo.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.