Fekalia zaczęły pojawiać się dwa tygodnie temu. Zdaniem jednej z mieszkanek nie są to zwierzęce odchody. - Ludzie nie puszczają już dzieci, żeby się tam bawiły. Psy prowadzamy tylko na smyczy - mówi właścicielka młodego owczarka belgijskiego.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.