Lokatorzy bloku przy Podmiejskiej straż pożarną wezwali w sobotni poranek. Konieczna była ewakuacja osób z mieszkań sąsiadujących z pomieszczeniem, w którym paliły się drzwi.
Najpierw podpalił pola. Podekscytowany akcją straży stwierdził, że spali zabudowania gospodarcze. Mężczyzna w momencie podkładania ognia był pijany. Przyznał się do winy. Najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.