Ta woda dosłownie doklepała leżącego do ziemi. Mamy plantacje w regionie, gdzie do 90 proc. są odnotowywane straty w zbożach jarych - mówi Stanisław Myśliwiec z Lubuskiej Izby Rolniczej.
Silny wiatr przede wszystkim łamał drzewa i gałęzie, ale było też kilkadziesiąt wezwań do uszkodzonych dachów. Usuwanie skutków wiatru potrwa jeszcze kilka dni.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.