Z kaliskiego Szczypiorna usunięto prawie 2 tysiące ton odpadów chemicznych. Toksyczne śmieci znaleziono w jednym z magazynów w 2014 r. Dzierżawca pomieszczeń zniknął, a utylizacja spadła na miasto. Kosztowała prawie 20 mln zł. Połowę dał NFOŚiGW.
20 pojemników z chemikaliami porzucono na ul. Łęgowej w Kościelnej Wsi w pow. pleszewskim. Z kanistrów nic nie wycieka. Jesienią kilka podobnych wysypisk było w Kaliszu i powiecie kaliskim.
Podrzucone w różnych częściach Kalisza chemikalia zniknęły z nielegalnych wysypisk. W sumie miasto musiało zutylizować prawie 3 tony rozpuszczalników. Znacznie więcej jest w magazynie w Szczypiornie. W 2014 r. w jednym z magazynów znaleziono prawie 3 tys. ton niebezpiecznych odpadów. Dzierżawca zniknął.
Nowy punkt na mapie nielegalnych wysypisk chemikaliów. Do pięciu wcześniejszych doszedł Pruszków w gminie Blizanów. Nie ma zagrożenia wybuchem, więc miejsce zabezpieczono, a uprzątnięcie kanistrów będzie należało do właściciela terenu.
Straż pożarna zapewnia, że nie ma zagrożenia wybuchem i wyciekiem, ale część kanistrów znajduje się w pobliżu zabudowań. Kto je tu zostawił? Na razie nie ustalono, więc utylizacja pojemników to obowiązek właścicieli działek. W tym przypadku miasta oraz nadleśnictwa.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.