W konkursie startowały tylko ekskluzywne realizacje - nie było żadnych tańszych ani mniejszych. Zdaniem jury robi to wrażenie "oderwania architektury od głównych problemów współczesności".
- Nie wiemy co dalej, gdzie mamy wystąpić z wnioskiem, nic nie wiemy - mówią samorządowcy z całej Polski, którzy walczyli o profrekwencyjne nagrody rządu. Ich koszt to 1,6 miliarda zł.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.