Spalenie Statutu Kaliskiego to powód do smutku, a dla prezydenta Kalisza - wstydu. Zamknięty od dawna w swoim luksusowym gabinecie nie udźwignął ciężaru krytyki. Pozwolenie na marsz narodowców zdominowało mijający rok, jak żadne inne wydarzenie w mieście.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.