- Zamknęła się w gabinecie i wydawała dyspozycje współpracownikom. Chyba zapomniała, że już nie jest dyrektorką - relacjonują pracownicy Ośrodka Kultury Leśnej w Gołuchowie.
Ewa Jedlikowska odpowiedzialna m.in. za akcję billboardową za 35 mln zł, niezaproszona pojechała do Warszawy na spotkanie nowego dyrektora z pracownikami Lasów Państwowych. Szefowa ośrodka w Gołuchowie została tam odwołana. - Dyrektor nie chciał w ogóle rozmawiać - żali się "Wyborczej".
Po przegranych przez Zjednoczoną prawicę wyborach parlamentarnych animusz dyrektorki Ewy Jedlikowskiej gwałtownie zmalał
- To stała już metoda na zalegalizowanie wyciągania kasy z Lasów Państwowych. Ostatnio wszystkie imprezy mają w temacie informacje na temat obchodów 100-lecia - mówi jeden z leśników.
Billboardy Lasów Państwowych po weekendzie wyrosły w wielu miejscach w kraju. Sprawdziliśmy, czy legalnie. Okazuje się, że nie.
Leśnicy spekulują, że metalowe konstrukcje miały stanąć w eksponowanych miejscach przed wyborami, ale związana z Solidarną Polską Ewa Jedlikowska nie wyrobiła się z projektem.
Najbardziej zainteresowani oficjalnej informacji jeszcze nie dostali. Wiedzą, że pomysłodawczynią odebrania im strzelnicy jest obecna dyrektorka Ośrodka Kultury Leśnej w Gołuchowie Ewa Jedlikowska. - Wyszła z inicjatywą, żeby się przypodobać - komentują.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.