Golfiści do poszerzenia pola użyli ciężkiego sprzętu. Usunęli drzewa i krzewy, a część ziemi wsypali do rzeki. - Doszło do płoszenia i niepokojenia chronionych gatunków ptaków, m.in. żurawia oraz błotniaka stawowego - alarmuje przyrodnik Adam Gruszczyński.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.