Trzy pracownice kaliskich placówek zdrowia zostały zatrzymane w listopadzie. Do tej pory śledztwo nadzorowała Prokuratura Rejonowa, teraz przejęła je Prokuratura Okręgowa w Ostrowie Wielkopolskim. To dlatego, że proceder miał o wiele większy zasięg, niż sądzono na początku.
Osoby, które dostały zarzuty w sprawie handlu nielegalnymi certyfikatami cowidowymi przez kaliskie pielęgniarki, to ich klienci. Większość przyznała się do winy.
Osiem kolejnych osób usłyszało zarzuty w sprawie handlu certyfikatami covidowymi. Prokuratura zarzuciła im podżeganie i pomocnictwo w sprawie wystawiania przez kaliskie pielęgniarki fałszywych dokumentów.
W Alpach nikt nie wejdzie do wagonika kolejki górskiej bez maseczki. We wszystkich restauracjach albo na basenach pytają o paszporty covidowe. I każdy to akceptuje. Tylko w Polsce musi być inaczej, bo mamy nieudolny rząd PiS. Na szczęście Poznań pokazuje, że może być inaczej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.