Wypowiedzi uczniów z IV LO w Ostrowie Wlkp. przypominają trochę słynną scenę z "Misia" z Jarząbkiem Wacławem i szafą. Ale sytuacja, do której doszło w tej szkole, w przeciwieństwie do filmowego klasyku Stanisława Barei, wcale nie śmieszy.
Po naszych artykułach, że w IV LO w Ostrowie uczniowie wbrew własnej woli muszą siedzieć na lekcjach religii, na lokalnych portalach wylał się hejt na córkę i jej ojca, który interweniował w tej sprawie. Oliwy do ognia dolewają wypowiedzi dyrekcji szkoły. Starosta broni uczennicy i jej ojca.
Kuriozalna sytuacja w IV LO w Ostrowie Wielkopolskim. Jedna trzecia uczniów nie uczęszcza na lekcje religii, ale musi na nich siedzieć. Dyrektorka radzi, by nie patrzyli na katechetę i posłuchali muzyki.
- To się w ogóle nie powinno zdarzyć - mówi Robert, ojciec dwóch uczennic kaliskiej podstawówki, w której dochodziło do znęcania się na lekcjach religii. Postępowanie trwało prawie rok.
- Bezpieczeństwo dzieci jest dla mnie najważniejsze - mówi nam dyrektorka podstawówki. Po jej doniesieniu biskup kaliski przeniósł katechetę do domu księży emerytów. Prokuratura bada trzy doniesienia.
Kończący się rok przyniósł masowe odejścia wiernych z Kościoła katolickiego. Jedni robili to dosłownie, dokonując aktu apostazji. Inni symbolicznie - rezygnując z katechezy albo coniedzielnych mszy św. Ale Kościół w sojuszu z rządzącym PiS poważniejszego problemu nie dostrzega - także w Poznaniu.
Jeszcze w roku szkolnym 2019/2020 na lekcje religii w kaliskich szkołach ponadpodstawowych zapisanych było 72 proc. uczniów. Teraz ta liczba mocno zmalała
To jak na razie najwyższa kwota ujawniona w ramach akcji "Świecka szkoła Wlkp." Niewiele mniej, bo prawie 3,9 mln. zł, na lekcje religii wydaje Urząd Miasta Konina
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.