Oskarżeni to Zdzisław O., który miał zlecić atak na szwagra, oraz Gracjan I., który wykonał zadanie. Pierwszy nie przyznaje się do winy i w sądzie długo opowiadał o relacjach rodzinnych. Drugi przyznał się do zarzutów i przeprosił, ale konsekwentnie odmawia składania zeznań.
Jak ustaliła prokuratura, napastnik działał na zlecenie szwagra pokrzywdzonego. Po rocznym śledztwie przed sądem stanie 23-letni wykonawca i 61-letni zleceniodawca.
Dwie osoby nie żyją, a jedna jest ranna po egzekucji w biurowcu w Pleszewie. W poniedziałek, 14 lutego, policja poinformowała o zatrzymaniu pięciu osób. Śledczy nie wykluczają kolejnych zatrzymań.
Nieznani sprawcy wtargnęli w niedzielę 13 lutego do jednego z biurowców i zaatakowali przebywających tam trzech mężczyzn. Dwóch nie żyje, a trzeci walczy o życie. Nieoficjalnie to porachunki gangsterskie. Policja wciąż szuka sprawców
Zarzuty przedstawiono 61-latkowi podejrzewanemu o grożenie kaliszaninowi, który kilka dni temu został oblany żrącą substancją. Zaatakowany 49-latek uważa, że ten właśnie mężczyzna zlecił napad
Konflikt w rodzinie był przyczyną napadu na 49-letniego kaliszanina. Mężczyzna został oblany żrącą substancją. Poparzonego przewieziono do miejscowego szpitala, ale obrażenia są tak poważne, że leczenie będzie kontynuowane w Siemianowicach Śląskich.
Trzy miesiące spędzi w areszcie mężczyzna, który próbował potrącić policjantów z Kępna. Mundurowi kontrolowali samochód, którym jechały osoby podejrzewane o kradzież paliwa. Wtedy inne auto chciało przejechać funkcjonariuszy. Padły strzały.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.