Dziecko wpadło do kotła z gotującym się żurkiem w jednej z restauracji w Pępowie w województwie wielkopolskim. Poszkodowana dziewczynka to córka właściciela restauracji, która znajdowała się w lokalu.
Jak ustaliła prokuratura, napastnik działał na zlecenie szwagra pokrzywdzonego. Po rocznym śledztwie przed sądem stanie 23-letni wykonawca i 61-letni zleceniodawca.
Dziecko jest w stanie śpiączki farmakologicznej na oddziale intensywnej opieki medycznej Wielkopolskiego Centrum Oparzeń w Ostrowie Wlkp.
Wiszącego na transformatorze 13-latka dostrzegł mieszkaniec w Łążku Ordynackim. Helikopterem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego chłopiec został przetransportowany do Wielkopolskiego Centrum Leczenia Oparzeń u Dzieci w Ostrowie Wielkopolskim. Jest w śpiączce, a lekarze walczą o jego życie.
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że mężczyzna podczas obsługi kotła do gotowania zalewy odkręcił niewłaściwy zawór
Zarzuty przedstawiono 61-latkowi podejrzewanemu o grożenie kaliszaninowi, który kilka dni temu został oblany żrącą substancją. Zaatakowany 49-latek uważa, że ten właśnie mężczyzna zlecił napad
Policja opublikowała film z wizerunkiem napastnika, który oblał kwasem 49-letniego kaliszanina. W tej sprawie funkcjonariusze zatrzymali już 61-letniego mieszkańca powiatu pleszewskiego. - To zleceniodawca, jego bym poznał wszędzie. Groził mi od dawna, ale policja nic z tym nie zrobiła - mówi Marcin F.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.