- To wyrok drakoński - twierdzi adwokatka skazanego ojca, który wraz z matką bił dziecko, uderzając główką noworodka o kant łóżeczka. Mecenaska zapowiada apelację. Broniła rodziców, powołując się na ich upośledzenie. Apelację zapowiada także prokuratura. Chce wyższej kary.
Śpiące dziecko w aucie zauważyli przechodnie. Powiadomili policję. Funkcjonariusze nie znaleźli opiekunów, więc wezwali strażaków, którzy wybili szybę i wydostali dziecko.
Bili i podduszali swoją dwumiesięczną córeczkę. Dziewczynkę z pękniętą czaszką uratowali lekarze z Poznania. Przebywa w pogotowiu opiekuńczym.
Noworodek z pękniętą czaszką walczy o życie na OIOM-ie w poznańskim szpitalu. Sąd Rejonowy w Kępnie zdecydował o tymczasowym aresztowaniu jego rodziców. Znamy kulisy wydarzeń z 30 grudnia.
Policjanci zatrzymali w niedzielę (31 grudnia) rodziców dwumiesięcznej dziewczynki spod Kępna. Lekarze stwierdzili u dziecka pęknięcie czaszki. Matka przywiozła dziecko w sobotę (30 grudnia) wieczorem do miejscowego szpitala.
W kaliskim urzędzie miasta nie ma miejsca dla matek karmiących. Zgodnie z prawem można karmić dziecko w miejscu publicznym, jednak niektóre mamy potrzebują do tego intymności. Urząd obiecuje takie miejsce przygotować.
Sąd Rejonowy w Ostrowie Wielkopolskim odmówił matce porwanej trzylatki zajęcia się sprawą opieki nad Helenką, którą 13 listopada uprowadził ojciec. Sąd powołał się na Konwencję Haską. Ojciec twierdzi, że dwa lata temu to matka porwała dziecko.
Chłopiec jechał rowerem po chodniku. Najprawdopodobniej stracił nad nim panowanie i wpadł pod nadjeżdżający autobus. Trwa akcja ratunkowa.
Areszt dla 33-letniej kaliszanki podejrzewanej o usiłowanie zabójstwa 8-letniego syna. Kobieta najbliższe trzy miesiące spędzi w jednostce penitencjarnej z oddziałem psychiatrycznym.
33-letnia kaliszanka przyznała się do zadania kilku ciosów nożem swojemu 8-letniemu synowi. Ze wstępnych ustaleń prokuratury wynika, że chłopiec przeżył, bo zaczął się bronić.
- Zamiast gasić świeczki na urodzinowym torcie syna, musiałam opowiadać o tym, jak zginął - mówiła w sądzie Małgorzata S., matka 14-letniego Mateusza. Chłopiec zginął w styczniu, gdy w auto, w którym jechał z rodziną, uderzyło rozpędzone bmw.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.