WSK PZL Kalisz rezygnuje z zapowiadanych wcześniej zwolnień. Zamiast tego szuka specjalistów. - Odbijamy się od dna - mówią nowe władze zakładu, należącego do Polskiej Grupy Zbrojeniowej.
Przed wyborami Morawiecki obiecywał kaliskiej fabryce dofinansowanie i lukratywne kontrakty na produkcję części do czołgów K2. Przyszłość produkcji koreańskich czołgów w Polsce jest niepewna. Kaliski zakład szuka więc ratunku w zleceniach na części do helikopterów Apache.
Były starosta kaliski, Krzysztof Nosal z PSL, został prezesem WSK PZL w Kaliszu. Zadłużony państwowy zakład liczy na wojskowe kontrakty, a były starosta na przychylność wicepremiera. Chce inwestować w oszczędzanie energii, by ratować załogę przed zwolnieniami.
- Ta sprawa poruszyła nas wszystkich - mówi były minister Krzysztof Hetman z PSL. Zapowiada wyjaśnienie przez wicepremiera sprawy zatrzymania żołnierzy strzelających w obronie polskiej granicy.
- Kariera sportowa kiedyś się kończy - mówi "Wyborczej" Marta Walczykiewicz, kaliska kajakarka, wicemistrzyni olimpijska z Rio de Janeiro. W ostatni weekend października na rynku w Śremie złożyła przysięgę wojskową wraz z 28 koleżankami z plutonu.
Po jego śmierci przestała jeździć motocyklem, choć to uwielbia. - Teraz boję się wsiąść, bo jak mi coś się stanie, to dzieci zostaną już całkiem same.
Przeszła szkolenie, złożyła przysięgę. I czeka, aż zwolni się miejsce w najbliższej jednostce. MON podaje, że do dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej zgłosiło się w tym roku dwukrotnie więcej chętnych niż w ubiegłym.
- Nigdy wcześniej nie myślałam, że będę cieszyła się z czyjejś śmierci. Wojna to zmieniła. W takiej sytuacji, po tym, co robili naszym, nie mam dla nich litości, bo jeśli my ich nie zastrzelimy, to oni naszych zastrzelą - mówi nam Tatiana Kowalczuk, mieszkająca w Ostrowie Wlkp. żona ukraińskiego żołnierza, który porzucił pracę kierowcy, by bronić ojczyzny. Brał udział m.in. w rozbiciu oddziałów czeczeńskich.
Wojskowy śmigłowiec odebrał z kaliskiego szpitala serce od dawcy. Organ przetransportowano do Krakowa, gdzie na pilny przeszczep czekał pacjent. Do kilku miast trafiły inne organy zmarłego z Kalisza. Do Poznania przewieziono jego nerki.
Najszybsza mobilizacja Wojsk Obrony Terytorialnej będzie na wschodzie Polski. Ale także w Wielkopolsce terytorialsi muszą się liczyć z tym, że muszą się zgłosić do jednostki wojskowej najpóźniej w ciągu 12 godz. Tymczasem Polacy szukają informacji, kto najszybciej dostanie wezwanie do wojska w przypadku jakiegokolwiek zagrożenia.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.