- Zwracam się do tych, którzy ślepo wykonują polecenia swoich mocodawców. Zatrzymajcie się, wielu niewinnych ludzi ginie z powodu czyichś ambicji - mówiła zapłakana Iryna Matviienko, mieszkająca w Kaliszu Ukrainka. Żadna z ostatnich manifestacji nie ściągnęła tylu kaliszan, co ta przeciwko rosyjskiej agresji na naszego wschodniego sąsiada.
Kaliski sztab kryzysowy jest gotów zbudować kilka obozowisk na parkingach po zlikwidowanych marketach, na terenach zielonych oraz kampusach uczelni wyższych. Rada miasta wyraziła solidarność z Ukraińcami żyjącymi w Kaliszu oraz w zaprzyjaźnionym mieście i w całej Ukrainie.
Zakonnicy i parafianie z okolic Dnipro (wschodnia Ukraina) wspierani przez fundację PORT z Ostrowa Wielkopolskiego szykują schron w piwnicy kościoła. Strach przed inwazją wywołuje u niektórych panikę. Władza apeluje o spokój. Posiadacze karty Polaka szykują się na wyjazd do Polski.
Kalisz otwiera oddziały przygotowawcze dla dzieci z Ukrainy. Miasto zadeklarowało, że przyjmie ewentualnych uchodźców. Przygotowało dla nich miejsca noclegowe, a najmłodszym chce zapewnić kontynuację nauki.
Kalisz deklaruje pomoc swojemu partnerskiemu miastu na Ukrainie. Od 1993 r. współpracuje z Kamieńcem Podolskim, który leży w zachodniej części kraju, w obwodzie chmielnickim.
Kalisz solidarny z zaatakowaną przez Rosję Ukrainą. W czwartek, 24 lutego o godz. 18 na Głównym Rynku odbędzie się demonstracja pod hasłem "Solidarnie z Ukrainą".
Obecnie w Wielkopolsce mieszka ponad 19 tys. obcokrajowców. Większość z nich to Ukraińcy, którzy przyjechali do Polski w poszukiwaniu pracy. - Najczęściej pracują w rolnictwie i budowlance - mówi Artur Szymczak, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Kaliszu.
Przede wszystkim Poznań i Kalisz - w tych dwóch wielkopolskich miastach zostaną zlokalizowani ewentualni uchodźcy z Ukrainy. Wszystkie samorządy w województwie musiały wskazać obiekty, w których zmieszczą się minimum 50-osobowe grupy osób uciekających przed rosyjską agresją
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.