- Mam 27 takich koszulek w różnych kolorach. Chodzę w nich codziennie - mówi "Wyborczej" Janusz Ziętkiewicz z Jarocina
Kilkadziesiąt osób protestowało przed kaliską kurią, by nie dopuścić do odwołania proboszcza z parafii Nawiedzenia NMP w Polanowicach. Zdaniem kaliskiej kurii ks. Marcin Jurga z pełnienia posługi zrezygnował sam.
Kilkudziesięciu mieszkańców kaliskich osiedli i okolicznych miejscowości protestowało przed dworcem kolejowym w Kaliszu przeciw planom przebiegu Kolei Dużych Prędkości. Przyszli też politycy. Demonstranci wykrzyczeli posła PiS Piotra Kaletę, który zapraszał liderów protestu na kawę.
- Wody Polskie, nie zgadzając się na podwyżki opłat, doprowadzą nasze firmy do upadłości - twierdzą pracownicy spółek wodno-kanalizacyjnych. W poniedziałek związkowcy protestowali w Poznaniu. Podkreślają, że odmowa podwyżek opłat to strategia rządu w roku wyborczym.
Janusz Ziętkiewicz, który parę dni temu usłyszał nieprawomocny wyrok jarocińskiego sądu za napis na koszulce i samochodzie: "J***ć PiS!", dostał kolejny mandat. - Policja mnie nęka. To polityczne prześladowanie - uważa.
Sąd Rejonowy w Jarocinie poparł miejscową policję, która postanowiła ukarać mandatami Janusza Ziętkiewicza za noszenie koszulki z napisem "J***ć PiS" oraz umieszczenie tego napisu na swoim samochodzie. Ukarany i jego mecenas zapowiadają apelację.
Janusz Ziętkiewicz stanie przed Sądem Rejonowym w Jarocinie. Odmówił przyjęcia dwóch 50-złotowych mandatów za napisy "J***ć PiS" na koszulce i samochodzie. - To polityczne prześladowanie - uważa.
Mieszkańcy, którzy podpisali się pod wnioskiem, uważają, że obecna rada jest bierna i nie inicjuje ważnych dla osiedla przedsięwzięć. Najbardziej jednak zawiodła teraz, nie informując o planowanej budowie torowisk
Spotkanie konsultacyjne w sprawie czterech wybranych dla Kalisza wariantów przebiegu trasy Ygreka trwało kilka godzin. I od początku było emocjonujące. Merytoryczna rozmowa odbyła się pod koniec, ale większość wychodzących była rozgoryczona projektem, mówiła o farsie, jaką jest CPK, i nadal nie chce kolei w granicach Kalisza.
W kilkudziesięciu ośrodkach w całej Polsce trwają protesty egzaminatorów WORD-ów. Strajkują egzaminatorzy nauki jazdy w Lesznie i w Koninie. W Poznaniu, Kaliszu i Pile na razie egzaminy nie są odwoływane, ale sytuacja w każdej chwili może się zmienić.
Każdy z czterech wariantów przebiegu kolei dużych prędkości przez Kalisz oznacza wysiedlenie mieszkańców i wyburzenie ich domów. - Żyjemy tu od czterech pokoleń i mamy być wyrzuceni? Co oni nam szykują? - pyta łamiącym się głosem Janina Michalak.
W szpitalu wojewódzkim w Kaliszu w proteście przeciwko decyzjom dyrekcji na zwolnienia poszły instrumentariuszki. Bez nich chirurdzy nie mogą operować. W efekcie szpital prawie nie wykonuje zabiegów.
Zmiany systemu pracy, pełnej niezależności i korekty wynagrodzeń domagają się egzaminatorzy w całej Polsce. Z powodu strajku nie można zdać na prawo jazdy m.in. w Gdańsku, Rzeszowie, Gdyni, Białymstoku, Szczecinie, Elblągu i Gorzowie.
Kilkanaście samochodów przez dwie godziny blokowało w sobotę stację Orlenu przy rondzie Solidarności w Kaliszu. W proteście brało udział ok. 20 osób, które z troską pochylały się nad silnikami swoich aut, pieczołowicie myły szyby lub symulowały tankowanie.
Pociągi miałyby kursować obok ich domów, za co mieszkańcy Bralina w powiecie kępińskim obwiniają wójta. Doprowadzili więc do referendum odwoławczego. Wójt z kolei uważa, że gmina na Centralnym Porcie Komunikacyjnym więcej straci niż zyska
- Zwracam się do tych, którzy ślepo wykonują polecenia swoich mocodawców. Zatrzymajcie się, wielu niewinnych ludzi ginie z powodu czyichś ambicji - mówiła zapłakana Iryna Matviienko, mieszkająca w Kaliszu Ukrainka. Żadna z ostatnich manifestacji nie ściągnęła tylu kaliszan, co ta przeciwko rosyjskiej agresji na naszego wschodniego sąsiada.
Około 20 osób protestowało przed kaliską siedzibą Kuratorium Oświaty przeciw tzw. lex Czarnek. Chodzi o pomysły ministra Przemysława Czarnka, który chce zwiększyć uprawnienia kuratoriów, ograniczając niezależność szkół.
Kaliszanie w obronie wolnych mediów i wolności słowa spotkali się w niedzielę przed pomnikiem Adama Asnyka. W czasie protestu przypomnieli, że przyjęcie "lex TVN" to nie tylko zamach na demokrację, ale też maskowanie fatalnej sytuacji w kraju.
Znicze, banery z hasłami "Ani jednej więcej!", łzy. W Kaliszu cichy protest upamiętniający 30-latkę, która zmarła w szpitalu w Pszczynie, odbył się przed wejściem do biura PiS. Przeważały kobiety, wiele z nich przyszło z dziećmi.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.