- Niech Poznań pozbędzie się kompleksów - radzi Marcin Horała z PiS, promując budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego z szybką linią kolejową przez Kalisz. - Ta inwestycja jest bez sensu - odpowiada zdecydowanie wicemarszałek Wojciech Jankowiak (PSL).
Czy pasażerowie będą musieli chodzić po kilkaset metrów z obecnego dworca do nowych peronów kolei dużych prędkości? Eksperci CPK debatowali o tym z urzędnikami miejskimi. Rozwiązaniem ma być budowa dworca autobusowego i kolejowego oraz nowego węzła przesiadkowego.
Przebywający w Kaliszu pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego Marcin Horała informacje w sprawie wstrzymania inwestycji nazwał koniecznością "komentowania bzdur". Z prezydentem Kalisza ocenił, że kolej to szansa dla miasta. I mówił o korektach wariantów, ale szczegółów brak.
Drżymy o przyszłość i musimy mierzyć się z hejtem. Czytamy w internecie, że mieszkamy w ruderach, które trzeba zburzyć, że starszym osobom będzie lepiej w blokach lub domach pomocy, że zagrażamy rozwojowi miasta - opowiada Alicja Tomczyk z ul. Polnej w Kaliszu. - Tylko dlatego, że stanęliśmy w obronie naszych domów.
W gmachu działają kasy (z przerwami) oraz automaty z kawą i słodyczami. Przez kilka lat swoje biura miał tutaj kaliski magistrat, ale zrezygnował z dzierżawy. - Jeszcze jak wydział funkcjonował, to chociaż przemykający urzędnicy byli jakąś atrakcją - mówi ze śmiechem Adam, który każdego dnia dojeżdża do pracy do Poznania. - Tak naprawdę kaliski dworzec to raczej stacja.
Dwa lata temu Krystian Kinastowski zachwalał pomysł przebiegu torowiska stworzony przez PiS, a kiedy ten powstał, jest zdziwiony, że trzeba będzie wysiedlać ludzi. I nie ma odwagi, by powiedzieć, jak bardzo interesował się projektem przez te miesiące.
Niedzielne referendum w sprawie odwołania wójta oraz Rady Gminy Bralin jest nieważne. Większość głosujących była za zmianą władzy, ale frekwencja wyniosła niewiele ponad 8 procent.
Pociągi miałyby kursować obok ich domów, za co mieszkańcy Bralina w powiecie kępińskim obwiniają wójta. Doprowadzili więc do referendum odwoławczego. Wójt z kolei uważa, że gmina na Centralnym Porcie Komunikacyjnym więcej straci niż zyska
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.