To takie same badania, o jakie możesz poprosić lekarza rodzinnego. Ale jak masz 40 lat, nie musisz o nic prosić, a NFZ zapłaci za cały pakiet z zupełnie innej puli. Program się kończy, a wciąż entuzjastów ma niewielu.
- Część pacjentek nie może przejść przesiewowych badań mammograficznych, bo poprawnie nie działa krajowy system monitorowania profilaktyki - opowiadają lekarze z Wielkopolskiego Centrum Onkologii.
Godzina terapii w komercyjnym gabinecie kosztuje 100 zł. W poradaniach "na NFZ" dzieci i rodzice dostaną ją za darmo. Niestety, takich miejsc wciąż jest za mało.
W 2022 r. oddziały chirurgiczne w Wielkopolsce wykonały prawie 50 tys. operacji. Według raportu NFZ najwięcej Szpital im. Raszei w Poznaniu.
Wiosną odeszła czwórka specjalistów, w tym kierownik oddziału. Nowych ortopedów nie udało się znaleźć.
Pacjenci ze skierowaniem do dermatologa muszą czekać na zapisanie na wizytę do przyszłego roku. Tak jest w Kaliszu. W Poznaniu czeka się "tylko" kilka tygodni. NFZ i poradnie tłumaczą to brakiem specjalistów.
Większość rejestratorek publicznych przychodni każe pacjentom zgłaszać się codziennie z prośbą o zapisanie na wizytę w danym dniu. - To zasady rodem z PRL-u - narzekają pacjenci. - To wbrew umowie - dodaje NFZ.
Część personelu już jest, kolejni lekarze mają zacząć pracę w marcu. Wtedy przychodnia przy Nowym Świecie przyjmie pierwszego pacjenta.
2 stycznia chorzy w Wielkopolsce zastaną otwarte przychodnie zdrowia. Lekarze podpisali w piątek aneksy i będą nadal leczyć w ramach umów z NFZ.
Oddziały Narodowego Funduszu Zdrowia w całej Polsce ogłosiły, że przekażą dodatkowe pieniądze zadłużonym szpitalom. Ale środki nie są dla wszystkich, jest ich za mało i nie pokrywają rosnących w szalonym tempie rachunków.
Oddział chirurgii dziecięcej znów działa - poinformował nas rzecznik kaliskiego szpitala Paweł Gawroński. Pacjentów nie przyjmowano tam od 30 lipca.
Zawieszana jest działalność kolejnych oddziałów, odwoływane są planowe operacje i zabiegi. Prezydent Krystian Kinastowski o wyjaśnienia poprosił dyrektora Radosława Kołacińskiego, napisał też do marszałka Marka Woźniaka, któremu placówka podlega, oraz do prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia.
Jeszcze w 2019 r. liczba pacjentów onkologicznych w Wielkopolsce wyniosła ok. 48 tys. W latach z pandemią COVID-19, a więc 2020-21, było ich zdecydowanie mniej - 39 i 43 tys. Sporo osób nie decydowało się na diagnostykę albo leczenie w obawie przed koronawirusem. Teraz zaczyna się to zmieniać.
Ponad 2,5 miliarda złotych to przede wszystkim koszty leczenia COVID-19 w szpitalach, ale też transport pacjentów, ich rehabilitacja, wydatki na szczepienia, testy czy izolatoria.
Na razie likwidacja czerwonych stref walki z COVID-19 dotyczy przede wszystkim Wielkopolski północnej oraz Poznania i okolic. - Bo na tych obszarach sytuacja pandemiczna jest o wiele bardziej ustabilizowana niż na południu i wschodzie Wielkopolski - komentuje Agnieszka Pachciarz, szefowa wielkopolskiego NFZ.
- Z całym szacunkiem dla pracy fryzjerów, ale to kuriozum, że usunięcie zęba na NFZ warte jest dziś dwa, a nawet trzy raz mniej niż ścięcie włosów - mówi Jacek Zabielski, stomatolog i wiceprezes Wielkopolskiej Izby Lekarskiej
Krajobraz w czasie pandemii: w Wielkopolsce spadła liczba pacjentów leczonych onkologicznie w szpitalach, mimo że lekarze stawiają coraz więcej rozpoznań.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.