Pensjonariusze nie mogą spotykać się z bliskimi ani znajomymi od środy, 24 listopada. - Decyzja podyktowana jest troską o zdrowie mieszkańców - informuje Katarzyna Ciupek, rzeczniczka prasowa prezydenta miasta.
Podpisy pod wnioskiem o zorganizowanie referendum zamierza zbierać kaliska opozycja. Jej politycy mówią: - Przez lata będziemy próbowali zmyć tę plamę na honorze miasta i poprawić zbrukany wizerunek Kalisza. Przez swą nieudolność dopuścił do tego prezydent.
Szpital w Kaliszu przyjmuje pacjentów z Ostrowa Wielkopolskiego, Ostrzeszowa oraz Kępna. Placówki skupiły się na pomocy osobom z covidem, więc pozostali kierowani są do Kalisza.
Spotkanie obejrzało dwa razy więcej kibiców niż deklarował organizator. W dniu meczu między kibolami doszło do kilku starć, także na stadionie.
Pracownicy cywilni policji zostali przez MSWiA pominięci. Domagają się podwyżki wynagrodzeń, bo - jak mówią - za tę samą pracę zarabiają dwa razy mniej od funkcjonariuszy. Większość z nich dostaje najniższą krajową. Z kolei policjantom resort obietnicę lepszych wynagrodzeń złożył.
Pyry tygodnia - jak sama nazwa wskazuje - przyznajemy co tydzień. I tak już od jesieni 1993 roku. Białą pyrą nagradzamy tych, których działania warte są wyróżnienia. Czarną - wręcz przeciwnie.
Kaliska Fundacja CHOPS chce ugościć 300 potrzebujących i samotnych. Społecznicy poszukują wolontariuszy i proszą o pomoc w organizacji wieczerzy i zebraniu niezbędnych produktów spożywczych
Krystianowi Kinastowskiemu, prezydentowi Kalisza od lat trzech, udała się rzecz niebywała. Rozsławił swoją nieudolnością i tchórzostwem (a może błędną polityczną kalkulacją?) całe miasto. Oto uroczy Kalisz uchodzi dzisiaj niemal za światowe siedlisko odrodzonego hitleryzmu.
W tym roku w szpitalu w Wolicy nowotwór wykryto u ponad 100 osób, w 2019 - niewiele u ponad 70. Najlepszą diagnostyką przy tym schorzeniu jest badanie PET, które mieszkańcy regionu mogą zrobić tylko w dużych ośrodkach. Dlatego Wielkopolskie Centrum Onkologii chce przenieść swój aparat do Kalisza.
Oczywiście - wypada potępić nienawistne hasła, wzywanie do mordu i palenie dokumentów. I politycy związani z Prawem i Sprawiedliwością ochoczo to czynią. Przykro mi, ale chór potępienia brzmi wyjątkowo nieczysto, choć mamy tu do czynienia z hipokrytami o dużym doświadczeniu.
Szczątki rakiety V2, czyli najgroźniejszej broni hitlerowskich Niemiec, odkryli poszukiwacze wojennych artefaktów w gminie Kraszewice koło Ostrzeszowa.
Przedłużenie Szlaku Bursztynowego, przebudowa placu targowego przy ul. 3 Maja, budowa nowej sali gimnastycznej czy rewaloryzacja zielonych płuc miasta. Kaliscy samorządowcy pracują nad przyszłorocznym budżetem. Będzie dopięty bez nowych kredytów, ale wprowadzono cięcia wydatków i zamrożono płace.
Kalisz był tylko poligonem. By zrozumieć, kim jest autor międzynarodowego skandalu, wchodzimy w mroczny świat skrajnej prawicy. Poglądy mieszają się tam jak groch z kapustą, przyjaciele wyzywają się od Żydów i biją po pyskach.
Nawet pół miliona złotych mogli zarobić organizatorzy na marszu narodowców, który 11 listopada przeszedł przez Kalisz. - To biznes robiony na nienawiści i naiwności - mówią przedstawiciele Porozumienia Jarosława Gowina, którzy podliczyli zarobek Wojciecha O. Sprawę zgłosili do Urzędu Skarbowego.
Trzy firmy budowlane z regionu kalisko-ostrowskiego pod okiem UOKiK. Zarzuty dotyczą zmuszania inwestorów publicznych do wybierania droższych ofert. Według ustaleń przedsiębiorcy byli w zmowie.
Rzecznik praw pacjenta domaga się wyjaśnień od dyrektorów szpitali, które zakazały odwiedzin w związku z kolejną falą pandemii COVID-19. Wskazuje przy tym konkretnie na szpitale w Kaliszu, Szczecinie i Zielonej Górze.
Sąd w Kaliszu aresztował organizatorów antysemickiego marszu z 11 listopada. Mężczyźni byli w szoku. Wojciech O. oburzał się: - Trzy miesiące pierdla, żeby zadowolić polityków!
Dziecko zjadło sodę kaustyczną. Kaliski szpital odmówił przyjęcia pacjenta i nie zapewnił transportu. Pracownicy pogotowia opowiadają, że też często szukają miejsca dla chorych
"Niestety, niektóre z tych organizacji korzystają ze wsparcia ze środków publicznych" - piszą przedstawiciele Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w RP. Ale krytykują też władze Kalisza, które - ich zdaniem - "nie wywiązały się ze swoich obowiązków".
"Jest nam wszystkim bardzo przykro. Przepraszamy społeczność żydowską" - deklaruje wiceprezydent Grzegorz Kulawinek. A kaliski radny PiS Tadeusz Skarżyński przekonuje: - Kalisz stał się ofiarą prowokacji ze strony Rosji. Zależy nam teraz na tym, żeby Polska dostała wsparcie międzynarodowe. A w świat poszła informacja, że mają tu miejsce antysemickie wystąpienia.
Antysemicki marsz narodowców w Kaliszu wywołał międzynarodowy skandal. Policja nie interweniowała. Zmieniło się to w poniedziałek - zatrzymano trzy osoby. To organizatorzy marszu i znany antysemita Piotr Rybak.
Około 300 demonstrantów wzięło udział w zorganizowanej w niedzielę w Kaliszu manifestacji - proteście przeciwko pochodowi neofaszystów, który odbył się w tym mieście 11 listopada
Cztery godziny trwało antysemickie rykowisko w centrum Kalisza. Wybuchł międzynarodowy skandal, a wraz z nim ruszył festiwal umywania rąk i wzajemnych oskarżeń. Komu wierzyć?
Prezydent Andrzej Duda potępił antysemickie zajścia w Kaliszu. Zrobił to w niedzielę, czyli dopiero trzy dni po tych bulwersujących wydarzeniach. - Naprawdę potrzebował pan trzech dni, żeby odciąć się od antysemickich zdarzeń, o których pisze już cały świat? - pyta opozycja.
Kaliska Akcja Demokracja szykuje wielką akcję billboardową, która ma być odpowiedzią na haniebne wydarzenia z 11 listopada. - Pokażmy, że w Kaliszu nie ma zgody na nienawiść. Postawmy billboardy w centrum miasta - zapowiadają organizatorzy.
Niesnaski wśród narodowców i antysemitów powinny cieszyć, ale jakoś nie potrafimy zdobyć się z tego powodu na radość. Na naszych oczach Polska brunatnieje. Po co więc piszemy? Żeby nie wstydzić się potem, że zmilczeliśmy budzące się wielkie zło.
Kalisz trafił na łamy izraelskich gazet i portali internetowych. O haniebnych wydarzeniach z 11 listopada informuje m.in. "Jerusalem Post". Swój protest wyraziły też wszystkie kościoły chrześcijańskie w mieście.
W niedzielę, 14 listopada w Kaliszu marsz przeciwko nacjonalistycznym ekscesom, do których doszło w mieście podczas Święta Niepodległości. Aktywistka Natalia Dolak zarzuca prezydentowi Krystianowi Kinastowskiemu, że wiedział, iż uczestnicy marszu narodowców zamierzają spalić Statut kaliski. Dokument już w XIII w. zrównywał w prawach Żydów i Polaków
- Osoby, które 11 listopada organizowały w Kaliszu haniebne i skandaliczne zgromadzenie, poniosą konsekwencje prawne - zapowiedział Mariusz Kamiński, minister spraw wewnętrznych i administracji. To jego odpowiedź na antysemickie hasła i spalenie Statutu Kaliskiego w Święto Niepodległości.
Szef Nowoczesnej i poseł KO z Poznania skierował do prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry wniosek o ściganie organizatorów marszu narodowców, którzy w Kaliszu 11 listopada nawoływali do nienawiści. Od prezydenta Kalisza Krystiana Kinastowskiego Szłapka domaga się wyjaśnień, dlaczego nie rozwiązał brunatnego marszu
Posłanka Karolina Pawliczak składa zawiadomienie do prokuratury, a senator Janusz Pęcherz oferuje prezydentowi Kalisza pomoc w przywróceniu godności miasta. W czasie jego prezydentury powstał reprint Statutu Kaliskiego, który został spalony 11 listopada podczas wiecu prawicowców.
Sprawa spalenia Statutu kaliskiego przez narodowców jest w prokuraturze - sprawę zgłosili prezydent i policja. Wydarzenie wstrząsnęło nie tylko mieszkańcami miasta. Internet zalały komentarze i pytania, dlaczego nacjonaliści pod wodzą Aleksandra Jabłonowskiego dostali zgodę na wiec w Kaliszu. I dlaczego nikt nie przerwał spektaklu nienawiści.
"Stanowczo potępiamy zachowania antysemickie w Kaliszu. Takie postawy nie mają nic wspólnego z patriotyzmem" - napisał biskup Rafał Markowski, przewodniczący Komitetu ds. Dialogu z Judaizmem Konferencji Episkopatu Polski. To reakcja na spalenie tekstu Statutu kaliskiego i antysemickie wystąpienia, do których doszło 11 listopada w Kaliszu.
W Święto Niepodległości narodowcy urządzili w Kaliszu antysemickie rykowisko i nawoływali do mordów. Prezydent Kalisza nie wyprosił gości, a teraz apeluje, by o tym nie mówić i zasłonić firanki. Trudno o większą kompromitację.
- Dla mnie to pajac, który odwalił szopkę. W mojej ocenie wszyscy działacie tak, jak on by chciał - komentuje działania organizatora marszu narodowców w Kaliszu prezydent miasta Krystian Kinastowski. Zgromadzenia nikt nie rozwiązał, chociaż nawoływano do zbrodni. - Ważniejsze jednak, dlaczego go nie zakazano - to rola polityków, biorą za to pieniądze - mówi prezydent.
Prokuratura winą za wypadek na budowie obarczyła pracodawców poszkodowanego - dwóch byłych prezesów firmy, w której był zatrudniony oraz kierownika budowy. Sąd Rejonowy w Ostrowie Wielkopolskim wydał wyroki w zawieszeniu
- Kto nas reprezentuje w Sejmie? Jak się zjednoczymy, to zwyciężymy i tę hołotę polskojęzyczną - jak w 1968 r. - pogonimy do Izraela - mówił na wiecu w Kaliszu Piotr Rybak. Organizator wydarzenia, Aleksander Jabłonowski, namawiał do zabijania "wrogów ojczyzny".
Przed laty zbiornik Szałe był ulubionym miejscem wypoczynku kaliszan. Później zaczęły się boje o to, kto jest jego właścicielem i kto powinien zadbać o rekultywację zalewu.
Potężny konflikt z chirurgami z kaliskiego szpitala znalazł finał w sądzie. Radosław Kołaciński, dyrektor lecznicy, zarzucił konsultantowi wojewódzkiemu ds. chirurgii nieuczciwość. Musi teraz przeprosić lekarza. Ale to wcale nie koniec sprawy.
Wójt Żelazkowa Sylwiusz Jakubowski zwyzywał na dożynkach powiatową radną. Prokurator Sławomir Joachimiak z Kalisza okazał się dla niego nadzwyczaj wyrozumiały.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.